Jak napisać streszczenie pracy licencjackiej?
Podsumowanie pracy licencjackiej jest Twoją wizytówką, dlatego powinniśmy być dobrze przygotowani do jego stworzenia. Powinien zawierać podstawowe informacje zawarte w
Czytaj dalejTematyka pracy jest najważniejsza, bo wiadomo, że bez jej rozpoczęcia nie ma sensu. Z reguły najpierw wybiera się seminarium na określony temat, a następnie omawia je z prowadzącym. W idealnym świecie od razu znajdziesz to, co Cię najbardziej interesuje, w praktyce może być inaczej. Niezależnie od tego, jaki jest wasz instytut, powiem tak: nie zniechęcajcie się. Jeśli na seminariach jesteś chociaż trochę niezainteresowany, dowiedz się, czy nie jest możliwe indywidualne podejście do wybranego nauczyciela, który zajmuje się tym, o czym chcesz pisać. Udaj się do niego po poradę lub skontaktuj się z Dziekanem ds. Studenckich. Nie zaszkodzi zapytać, czy dobrze argumentujesz za chęcią zmiany, to może się udać. Wydział faworyzuje studentów wykazujących inicjatywę.
I nie pozwól, aby cokolwiek zmusiło cię do zatkania nosa. Organizator zmusił mnie do napisania na temat, który mu się podobał, a mnie to nie obchodziło. W końcu napisałem pierwszy rozdział, po którym zostałem ostro skrytykowany za to, że wyobrażałem sobie to inaczej. Odpowiedziałem: „OK, rozumiem” i do następnej konsultacji wymyśliłem artykuł z prośbą o zmianę promotora. Nie ma sensu się zmuszać, pewnie i tak tego nie napiszesz (chyba, że jesteś urodzonym copywriterem – ja nie). Wybierz coś, co przynajmniej trochę Cię interesuje.
Powiedzmy, że wybrałeś temat i wspaniale jest swędzić palce. Co dalej?
Przede wszystkim – zdefiniuj swoją tezę. To jest bardzo ważne. Praca magisterska to taki długi esej – musisz wiedzieć, co chcesz udowodnić.
Z reguły istnieją dwa sposoby podejścia do pracy magisterskiej: możesz wziąć dobrze zbadany temat i po prostu prześledzić bibliografię (więcej na ten temat później) lub możesz wziąć trochę zbadany temat, podążać za skrawkami bibliografii i samodzielnie przeanalizuj materiał Na etapie pracy magisterskiej nie ma nic złego w pisaniu na dobrze zbadany temat – o ile robisz to solidnie i uczciwie.
Niezależnie od wybranej ścieżki, jeśli prowadzący zgodzi się z proponowanym przez Ciebie tematem, to, co doprowadzi tysiące uczniów do rozpaczy, nadejdzie tzw. Badania naukowe. Założę się, że jesteś na tym etapie i szukasz wskazówek.
Jest promotor, który pomaga, ale niestety jest inaczej (niestety wiem z własnego doświadczenia). Rzetelny promotor wskaże Ci konkretne publikacje lub autorów, z którymi musisz się zapoznać. Niestety, jeśli tego nie zrobi, będziesz musiał sam się przekonać.
Po pierwsze, kiedy promotor podał Ci tytuły, zamów wszystko w bibliotece, usiądź w czytelni i powąchaj strony, aż znajdziesz to, czego potrzebujesz. Nie ma innej opcji, nie ma magicznego skrótu.
Po drugie, nawet jeśli nie możesz tam znaleźć tego, czego potrzebujesz, zajrzyj do bibliografii. Zapisz tytuły, które mogą być przydatne. Powtarzaj ten proces, dopóki nie znajdziesz odpowiednich publikacji lub dopóki nie wyrzucą Cię z czytelni.
Po trzecie, poproś o pomoc bibliotekarza. Zawsze. Raczej nie wiedzą dokładnie, o czym piszesz, ale są bibliografie, spisy i wyszukiwarki. Zadaniem bibliotekarza jest poinformowanie Cię, gdzie znaleźć potrzebne informacje. Biblioteki, zwłaszcza biblioteki uniwersyteckie, często mają dostęp do wyszukiwarek, o których zwykli śmiertelnicy nawet nie wiedzą. Często dostęp do nich możliwy jest tylko z czytelni, a nie z domu.
Po czwarte, nie ma nic złego w wyszukiwaniu informacji w Google. Pamiętaj jednak, aby sprawdzić absolutnie wszystko, zanotować każdy link (jak to zrobić będzie też śledzony), każdą publikację. Następnie zamów książki / czasopisma z biblioteki i po prostu sprawdź informacje. Jeśli piszesz na temat, który nie został jeszcze opublikowany na papierze, starannie zarchiwizuj wszystkie strony z datą dostępu (w Internecie – w przeciwieństwie do rachunku – nic nie jest na zawsze).
W pewnym momencie poczujesz się odrętwiały, szukając informacji. Przekonasz się, że nie możesz iść dalej. Nie pamiętasz, czego potrzebujesz, nie wiesz, dlaczego masz książkę o przekładzie Biblii Jakuba Wujka, skoro piszesz o Tadeuszu Różewiczu, i ogólnie bajki Stanisława Trembeckiego wydawały się ciekawsze niż po drodze były konieczne do zbadania wpływu mitologii skandynawskiej na pentametr jambiczny.
To normalne. To jak w college’u odpowiednik sprzątania domu, wyrzucania wszystkiego na podłogę, a następnie dowiadywania się, że zabrakło Ci sił i wkładania go z powrotem do szuflady. Ale nie rób tego. Te chwile to świetny czas na oderwanie się od badań. Może to trwać pół godziny, mogą to być dwa dni, a nawet tydzień. Nie tylko sześć miesięcy.
Po przerwie wszystko na nowo spojrzysz, przypomnisz sobie o czym piszesz, podrzucisz Biblię, młot Thora, oświecenie i poetykę, a potem znowu skupisz się na Różewiczu. To jest moment, w którym potrzebujesz kotwicy w postaci pracy magisterskiej, aby napisać swoją pracę dokoła. Nie masz tezy, gubisz się, utkniesz, toniesz.
Najlepiej jest najpierw przeprowadzić badania, a dopiero potem napisać. Następnie wybrałeś przekrój tekstów, opinii, tylko to, czego potrzebujesz, konsultujesz go regularnie z organizatorem (i nie chowasz się w toalecie, gdy go widzisz, bo pewnie zapyta, jak obecnie radzisz sobie w pracy) . Pomaga to zdystansować się, a później pomaga w samym pisaniu pracy magisterskiej. Jeśli prowadzisz badania i piszesz w tym samym czasie … cóż, jeśli masz bystry umysł, prawdopodobnie możesz to zrobić. Ale wolisz się zgubić, przekonasz się, że ten ukochany i wymarzony temat jest najgorszą cholerną rzeczą na świecie i po co ci ten tytuł? W międzyczasie zejdziesz na manowce i będziesz przeklinać to, czym jest świat do pięciu razy.
Oto coś, czego żaden promotor – zwłaszcza ten nieco starszy – nie może Ci powiedzieć.
Nie musisz zapisywać każdego źródła na osobnej kartce papieru w osobnym pliku, zgubić je pięć razy i zapomnieć, co gdzie było.
Jest narzędzie do porządkowania bibliografii.
O jego istnieniu dowiedziałem się na czwartym roku nauki języka polskiego, ale uczyłem się na innym kierunku. Przeżyłem pisanie pracy magisterskiej tylko dlatego, że dopiero zaczynałem.
Narzędzie nosi nazwę Zotero i umożliwia archiwizację książek, artykułów naukowych oraz stron internetowych. A co najważniejsze, to nic nie kosztuje.
Sposób, w jaki to działa, polega na tym, że nawet jeśli z pierwszej ręki podajesz daty książek lub czasopism, podczas pisania pracy po prostu wyskakujesz odpowiednie okno, wybierz odpowiednie źródło, a przypis zostanie utworzony sam. Dodajesz skrót do przeglądarki, zapisujesz dowolną stronę, kontynuujesz cykl i jesteś gotowy do pracy. A kiedy napiszesz całą pracę, program utworzy dla Ciebie bibliografię za pomocą kilku kliknięć. Magia.
Pamiętaj, że oprócz analizowanych prac, bibliografia musi zawierać absolutnie wszystko, co jest w przypisach, a także dodatkowe lektury. Nawet jeśli nie zacytujesz artykułu, który odnosi się bezpośrednio do twojej pracy, lepiej jest umieścić go w spisie, aby pokazać, że znasz tekst.
I pamiętaj, że Komitet Obrony ma prawo cię o to zapytać, gdy dodasz coś do bibliografii. Pamiętaj również, że jeśli tylko jeden rozdział lub kilka stron z całego rozdętego tomu naprawdę przyczyniło się do twoich badań, wszystko, co musisz zrobić, to dodać serię stron lub rozdział do swojej bibliografii. Wtedy wszystko, co musisz zrobić, to wiedzieć, co mówi ten fragment. Zwróć uwagę na swoją bibliografię.
Z reguły pierwszy rok studiów podyplomowych (jeśli jest podzielony na I i II stopień) służy przygotowaniu do badań, drugi rok – pisaniu. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, przygotowanie prawdopodobnie zajmie więcej czasu niż zwykłe pisanie.
Na pocieszenie powiem, że zawsze zaczynamy sycać. Dopiero po wykonaniu analizy możesz napisać wprowadzenie i zakończenie. Do tej pory korzystałem z niego bardzo często – zwłaszcza, że na początku umiem pisać lepiej w środku, a wstęp i koniec powinny mieć jakieś wsparcie kompozycyjne. Łatwiej jest stworzyć gotowy, napisany tekst, niż pisać litery w głowie.
Pamiętaj o jednej rzeczy: cytaty naukowe są pożądane, ale należy je wykonywać ostrożnie. Cytując, musisz omówić, co wnosi ten fragment i jaki ma związek z twoją pracą. Nie możesz po prostu przepisać tekstu i kontynuować. Ponadto chciałbym przypomnieć, że uczelnie mają własne systemy wykrywania plagiatów – a nadmierne cytowanie również dyskwalifikuje pracę.
Wiele zostało powiedziane o tym, jak zacząć pisać i kiedyś zrzucę za to moje trzy centy. Najlepsza rada, jaką możesz uzyskać, to: nie czekaj na oddech. Tylko napisz. Poważnie, po prostu zacznij. Będziesz się drażnić, będziesz zadowolony, że masz już stronę internetową. Och, trzy. O piętnaście! Ups, ten rozdział wydaje się trochę za długi
Nie rozpalałem się też tym tekstem, który właśnie czytasz. Ale ja tylko chciałem i byłem uparty. A teraz ma ponad dziewięć tysięcy znaków
W przeciwieństwie do rachunku nie jest to oczywiste – przed przekazaniem całości organizatorowi daj go komuś do przeczytania. Prawdopodobnie wcześniej przeczytał rozdziały do kolejnych testów – powinno ci pomóc w treści. Większość organizatorów ignoruje błędy stylistyczne czy językowe, ponieważ sami je popełniają – skupiają się na treści. Ale kształt też jest ważny.
Jeśli cię na to stać, poproś korektora, najlepiej takiego, który trochę wie, o czym piszesz. Możesz samodzielnie zbadać jego umiejętności.
Pamiętaj, że jeśli napiszesz do niego w piątek i skonsultujesz się z organizatorem w poniedziałek, korektor na pewno zaśpiewa wyższą stawkę za pracę weekendową i krótki czas realizacji. Coś za coś.
Jeśli nie stać cię na korektora, poproś rodzinę, przyjaciół lub kolegę z uczelni. Nie będzie to profesjonalna korekta, ale prawdopodobnie odkryjesz jakieś literówki, być może niespójności w zdaniach, skróty myślowe. Wiele osób, które proszą mnie o korektę tekstu, twierdzi, że przeczytanie Worda na głos bardzo im pomaga. Nagle słyszysz błędy i możesz je samodzielnie rozpoznać i poprawić. To też świetna opcja.
Na koniec pozostaje przekazanie tekstu przełożonemu, wydrukowanie pracy, oprawienie w ramkę i oczekiwanie na obronę.
Podsumowanie pracy licencjackiej jest Twoją wizytówką, dlatego powinniśmy być dobrze przygotowani do jego stworzenia. Powinien zawierać podstawowe informacje zawarte w
Czytaj dalej